środa, 17 września 2014

Coś innego, ostatnie promienie słońca w tym roku czyli... WAKACJE W BUŁGARII (za i przeciw, Sunny Beach)

Właśnie wróciłam z niespodziewanych wakacji w Bułgarii. Byłam już w tym roku nad morzem w Polsce i nie miałam zamiaru nigdzie wyjeżdżać a jednak stało się inaczej :-) Padło na Bułgarię głównie ze względu na cenę (Hotel 4*, All Inclusive za 1059 zł!:O ). Nie wiem czy zdecydowałabym się pojechać tam po raz drugi, mam mieszane uczucia.
1. SUNNY BEACH czyli Słoneczny Brzeg to miejscowość, którą poleciłabym głównie dla osób młodych, bez dzieci, gdyż jest to miejsce pełne dyskotek, barów i klubów go go.
2. Koniecznie z pełnym wyżywieniem w hotelu gdyż (z tego co udało mi się zauważyć) Bułgarzy nieszczególnie dbają o higienę... Widziałam kilka zaplecz restauracji przez otwarte drzwi i byłam w szoku, białe kafelki były czarne (!) z brudu, wszędzie śmieci. Dosłownie wszędzie, lubię porządek więc dla mnie to był szok.
3. Koniecznie trzeba odwiedzić Nessebar, a w nim, stare miasto (widać na zdjęciach). Mi udało się zwiedzać go o 9 rano w niedzielę i wydawało mi się, że to wymarłe miasto, nigdzie nie było widać żadnych turystów. Po 2 godzinach okazało się, że było po prostu za wcześnie, i dobrze bo dzięki temu udało mi się zrobić fajne zdjęcia bez obecności nieproszonych osób na drugim tle :)
4. Aquapark Paradise w Nessebarze – cena 38 lv dorosły, 19 lv dziecko do 130 cm (nie ważny wiek), jest ogromny i ma mnóstwo atrakcji. Wart swojej ceny, jest otwarty jedynie w sezonie od 9:30 do 18:00.
5. ZDECYDOWANIE NIE POLECAM DOJAZDU WŁASNEGO! Drogi w Bułgarii są w dość kiepskim stanie, lepiej zdecydować się na samolot, czas lotu z Poznania do Burgas (ok 35 km od Sunny Beach) to 2,5h.
6. Hotel – 3* lub więcej. Zatrzymałam się w MPM Kalina Garden 4* - śmiało mogę go polecić każdemu, czysty, dużo jedzenia, które jest przepyszne (bardzo dużo warzyw i ryby!), dużo alkoholu... :) bardzo duże pokoje (30m2). Przemiła obsługa, znają język rosyjski i angielski.
7. Plaża fajna, piaszczysta (w morzu również piasek), nie ma jeżowców, jedyny minus to to, że wszędzie przy samym morzu są leżaki (Cena za dzień to około 8lv = 16zł) a za darmo można się rozłożyć dopiero jakieś 30m od morza.
8. Ceny w sklepach są stanowczo za wysokie, polecam fresh markety (są najtańsze).
9. Koszt wysłania jednej widokówki to 1lv = 2zł (widokówka ok 0,70-2,0 lv).
10. Jedź w czerwcu, lipcu, sierpniu bądź na początku września gdyż pogoda bywa kapryśna i nie masz pewności, że trafisz na upał (w ciągu tygodnia pobytu 3 dni były pochmurne z czego 2 zimne i 1 dnia padał deszcz).


Na koniec zamieszczam trochę zdjęć :)  

































środa, 3 września 2014

Ewa Chodakowska & SHAPE Perfect Body


Udało mi się zdobyć najnowszy numer SHAPE z płytą Ewy Chodakowskiej (cena - 14,99 zł). Niewiele myśląc po powrocie do domu odpaliłam trening i przetestowałam go na sobie. Moim skromnym zdaniem - super, ćwiczymy z obciążeniem! Jedynym minusem płyty jest okładka a dokładniej, te okropne workowate spodenki, kto je wybrał? :) Aż ciężko się patrzy ale to jedyny mankament. 

https://www.youtube.com/watch?v=_IG-2-qxaUE&noredirect=1 [zapowiedź] 



Trening składa się z 5 rund, w każdej z nich  2 lub 3 ćwiczenia powtórzone razy 3.Między ćwiczeniami jest 10 sekund przerwy, zdecydowanie są to zbyt ciężkie ćwiczenia dla osób początkujących (chyba, że wybierzesz opcję bez obciążenia wtedy będzie ok). Co ważne dla osób mieszkających w bloku, jest mało podskoków dzięki czemu nie obudzisz sąsiadów jeżeli najdzie Cię na trening w środku nocy :) 




Pod koniec zarówno Ewa jak i Ty będziecie całe zalane potem :) Uczucie cudowne! <3








W przypadku "perfect body" mamy nowy podkład muzyczny, inny niż do tej pory. Niestety zarówno ten jak i każdy poprzedni nie przypadł mi do gustu i w trakcie ćwiczeń zrobiłam małą przerwę na włączenie swojej playlisty. 
Plusem jest nowe miejsce w którym Ewa ćwiczy i jakość obrazu, która jest na prawdę ok.

Moja ocena - 5! :)


*źródło zdjęć http://www.aktywnezycie.com/


Biegnij!




Dlaczego bieganie jest tak efektywne w kontekście odchudzania?

Nie jest tajemnicą, że biegając tracimy całą masę kalorii. Przykładowo dziś rano wybrałam się z psem do lasu. Pokonałyśmy 10 km z czego około 7 km truchtając (tyle ile mogłam).Wg Endmondo spaliłam 895 kcal, jestem świadoma tego, że jest to wynik zawyżony ale wierzcie mi, że moje samopoczucie poprawiło się o jakieś 200% :) Biegnąc angażujemy do pracy ogromną ilość mięśni. Aby mogły pracować potrzebują dużo energii a owa energia to właśnie spalane kalorie. Jeśli biegasz rzadko lub dopiero zaczynasz, wierz mi, że poczujesz dokładnie które mięśnie pracowały (mam obolałe całe ciało) i szybko zdasz sobie sprawę z tego, jak cudownie wpływa to na naszą wagę, sprawność i co najważniejsze - psychikę.
Biegając truchtem, poruszamy się w tak zwanej strefie tlenowej. Oznacza to tyle, że większość energii nasz organizm będzie czerpał z tłuszczu. Czytałam kiedyś, że naukowcy odkryli, że ludzie biegający w jednostajnym tempie przez dłuższą ilość czasu, spalali nie tylko tkankę tłuszczową ale również tkankę mięśniową (jeśli uda mi się dokopać do tego artykułu to napiszę więcej na ten temat) dlatego, też musisz zastanowić się czy chcesz mieć tzw. sylwetkę maratończyka (osoby szczupłej z niską zawartością zarówno tkanki mięśniowej jak i tłuszczowej) czy też sylwetkę sprintera (mały % tkanki tłuszczowej, spory % tkanki mięśniowej).
Teraz pytanie, jak długo biegać? Wszystko zależy od pory dnia i tego co wcześniej zjedliśmy. Im więcej zjesz tym dłużej musisz biegnąć, proste. Podczas wysiłku fizycznego nasz organizm w pierwszej kolejności czerpie energię z węglowodanów spożytych wcześniej. Jednak nie tylko. Szacuje się, że około 80% energii organizm czerpie z glikogenu, który odkłada się w mięśniach a 20% z tkanki tłuszczowej. Chodzi tutaj o pierwsze około 30 min treningu. Następnie następuje zmiana, 20% energii czerpiemy z glikogenu a 80% z tkanki tłuszczowej. Co ważne, nie prawdą jest, że tłuszcz spalamy dopiero po 30 czy 40 minutach wysiłku. Dzieje się to dużo wcześniej jednak w znacznie mniejszym stopniu. Przyjmuje się, że najlepiej biegać rano. Słyszałaś kiedyś powiedzenie "ćwicz rano, zanim twój organizm zorientuje się co się dzieje" ? :) chodzi  to, że rano mamy więcej siły, jeśli prześpisz około 8 godzin masz siłę aby trochę się wysilić i pobiegać. Poza tym nasz metabolizm pracuje wtedy szybciej a wysiłek fizyczny dodatkowo go podkręci.  Bardzo ważne jest to, żeby zjeść śniadanie przed wysiłkiem. Jeśli nie zjesz śniadania to Twój organizm będzie rozkładał białka mięśniowe. Co prawda zredukujesz masę ciała jednak odbędzie się to kosztem masy mięśniowej. Zatem nie warto. Jeśli dopiero zaczynasz, bieg truchtem będzie dla ciebie idealny a co jeśli biegasz już od dłuższego czasu i chcesz podnieść sobie poprzeczkę? Fajną sprawą są interwały. Przykładowo jedna minuta sprintu, 30 sekund truchtem (na początku możesz zacząć od szybkiego marszu) i tak na zamianę, stopniowo wydłużając czas treningu (wierz mi, potrafi zmęczyć!) Tego typu trening sprawia, że organizm jest zmuszony do większego wysiłku niż podczas biegania w wolnym tempie, a więc w bardzo krótkim czasie spalamy dużo kalorii. Co ważne po takim treningu w naszym organizmie następuje zwiększone zapotrzebowanie na tlen. Jest to spowodowane tym, że w trakcie wysiłku zużyliśmy zapasy energii, które znajdywały się w mięśniach i muszą zostać one uzupełnione, co może trwać nawet 48 godzin. mimo tego, że już nie ćwiczymy i niezależnie od tego co będziemy robić. W tym czasie ciało korzysta z zapasów tłuszczu znajdujących
się w organizmie.

Na koniec kilka powodów dla których warto biegać oraz w ogóle uprawiać sport (wszystko działa, sprawdziłam na sobie).
- biegając bardzo szybko poprawimy swoją kondycję
- wysiłek (jakikolwiek) poprawia nasze samopoczucie, nasz organizm wytwarza endorfiny czyli hormony szczęścia
- bieganie poprawia wydolność serca
- zmniejsza ryzyko chorób serca i cukrzycy
- wpływa korzystnie na libido
- wzmacnia mięśnie i kości, poprawia się nasza sylwetka, zapobiega osteoporozie
- kontakt z naturą! Nie biegaj po asfalcie, boczną drogą. Wybierz się do lasu, pooddychaj świeżym powietrzem już sam fakt obcowania z przyrodą poprawia samopoczucie
- zmniejszysz możliwość popadnięcia w depresję aktywność to najlepsza pigułka antydepresyjna
- obniżysz poziom cholesterolu
- jest tanie, wystarczy zainwestować w dobre buty
- nie potrzebujesz do tego innych osób, choć wiadomo, że z kimś raźniej. Ja biegam z psem, zwierzak to najlepszy kompan.

A Ty, jaką masz wymówkę ? :))

ROLKI - jakie wybrać? Na co zwracać uwagę? Podpowiem :-)

Jakiś czas temu znajomy namawiał mnie na wspólną jazdę na rolkach. Chęci było wiele jednak rolek brak :) Postanowiłam, że kupie jakieś i ku mojemu zdziwieniu ceny dobrych rolek zaczynają się od około 300 zł, stwierdziłam więc, że to nie sport dla mnie (obecnie nie pracuję więc zwyczajnie mnie na nie nie stać). Jednak po rozmowie z mamą i wypominkach a to że dzień dziecka a niedługo moje urodziny, udało mi się wynegocjować rolki za max 400 zł. Zaczęłam szukać i się pogubiłam o co w tym wszystkim chodzi, upatrzyłam sobie rolki firmy Spokey, nie pamiętam już jaki model, wiem tylko, że spodobał mi się ich wygląd. Zaczęłam szukać opini i wiele osób za warte uwagi uważało jedynie firmy:
* K2 (ceny w promocji już od 300zł)
* Rollerbrade (cenowo podobnie)
* Powerslide (ceny od około 500 zł)
Postanowiłam skupić się na K2 i Rollerbrade a jeśli polubię ten sport to zainwestuję więcej. Model, który wybrałam to K2 Athena 80 W 2014 wyglądają tak:

wyglądają zgrabnie, są czarne dzięki czemu nie będą się bardzo brudziły. Dlaczego akurat te? Po pierwsze były przecenione z 469 zł na 380 zł + 15 zł przesyłka a więc zmieściłam się w budżecie. Po drugie są to rolki rekreacyjne, przeznaczone do jazdy fitnessowej czyli mają odpowiednie przeznaczenie. Opis producenta:
"K2 Softboot - z dumą prezentowanej przez markę K2 jako projekt buta wewnętrznego zapewniający wysoką wygodę i stabilność. Oddychająca wkładka łączona odpowiednio utwardzonym materiałem to komfort jazdy i pełna kontrola nad rolką.Kompozytowa płoza Tec Composite  to specjalnie profilowana płoza średniej długości wykonana z mieszanki absorbującej wstrząsy i świetnie przenoszącej energię z butów na kółka
Kółka 80 mm o twardości 80 A - doskonałe do nauki jazdy i jazdy rekreacyjnej i fitnessowej
Traditional Lacing - tradycyjnie wiązanie buta. Mocowanie wspomagane jest przez górną klamrę i rzep pod kątem 45°
Łożyska wykonane w technologi K2 ABEC 5 - wykonane z najwyższą dokładnością przez markę K2. Są znacznie sprawniejsze, trwalsze i ergonomiczne od standardowych"

Pytanie, na co zwrócić naszą uwagę? Z jakich elementów składa się rolka? 
1. But
2. Hamulec
3. Płoza
4. Łożyska i kółka

But musi być przewiewny, możemy wybrać model z wyciąganym butem jednak są one mniej stabilne. Zadaniem buta jest stabilizacja nogi. Ponad to buty różnią się miedzy sobą rodzajem zapięcia. Na rynku mamy dostępne rzepy, sznorówki, klamry. Spotkałam się z rolkami o regulowanych rozmiarach, jest to fajna opcja dla dzieci, którym stopa rośnie. Dla dorosłych nie ma to sensu, zmniejsza stabilność nóg. Bardzo ważny jest rozmiar! Rolki muszą być wygodne, nie mogą obcierać. Pamiętam jak będąc dzieckiem dostałam na I Komunię Świętą rolki z supermarketu, które dosłownie wżynały mi się w łydkę, wkładałam między nogę a rolkę chusteczki aby zapobiegać otarciom niestety na próżno, rolki skończyły na smietniku mimo iż uwielbiałam w nich jeździć. 

O hamulcu nie znalazłam zbyt wiele informacji, jedynie to, że zazwyczaj jest montowany na prawej rolce, jeśli się zużyje możemy go spokojnie wymienić, koszt około 30-50 zł. 

Płoza zazwyczaj jest produkowana z PP czyli polipropylenu bądź ze stopu alluminium. Różnią się od siebie tym, że płozy aluminiowe są dużo lżejsze (a więc rolki będą szybsze) a także są stabilniejsze, zaletą płozy wykonanej z PP jest to, że jest znacznie elastyczniejsza a w efekcie lepiej amortyzuje drgania podczas jazdy. 

Kółka - kółkami plasikowymi nie ma sensu zawracać sobie głowy. Takie rolki od razu w kosz. Dobre kółka to kółka wykonane z uretanu czyli tzw. kółka kauczukowe. Będąc dzieckiem pod choinkę "aniołek" przyniósł mi hulajnogę. Miała kółka kauczukowe, nie podobały mi się bo były białe (a ja upatrzyłam sobie na targu czerwone) tak więc ścierałam kółka jak tylko mogłam, dostałam wymarzone czerwone i przestałam jeździć. Dlaczego? Już będąc dzieckiem czułam różnicę. Plastikowe były do niczego, jeździło się beznadziejnie tak więc hulajnoga w raz z rolkami skończyła w koszu. 
Kółka różnią się między sobą przede wszystkim średnicą, która może wynosić od 47mm do 110 mm. Jakie wybrać? Im mniejsze tym stabilniejsze ale niestety również dużo wolniejsze. Przyjmuje się, że kółka małe to te, które mieszczą się w przedziale od 40 do 70mm, od 84 do 110 mm uważamy kółka za duże, są szybkie ale mało stabilne. Dlatego też na początek dobrze jest wybrać kółka małe lub średnie ( 70-84mm). Powinny być idealne. 

Twardość kółek oznacza się literą A i liczbami od 74 do 101 (miękkie-twarde), 
  • miękkie (od 74 do 82A) – kółka wolniejsze ale wygodniejsze (pochłaniają drgania) szybciej się jednak zużywają
  • twarde (od 84 do 101A) – kółka szybsze o mniejszej przyczepności i wygodzie ale o dłuższym czasie użytkowania


Łożyska są oznaczane przez producentów skrótem ABEC oraz nieparzystą cyfrą od 1 do 7, w praktyce oznacza to tyle, że im większą producent podał cyfrę, tym szybciej kółka będą się kręciły. Jednak jest to oznaczenie w skali producenta a nie ogólnej. Dlatego też np. rolki Spokey które wybrałam jako pierwsze miały łożyska ABEC7 a K2 Athena 80W mimo tego, że mają ABEC5 będą znacznie lepsze jakościowo. 
I to by było na tyle. Rolki, które wybrałam wydają się być idealne, biorąc pod uwagę to do czego będą służyły. Dostałam dziś maila, że zostały wysłane, jak tylko przyjdą napiszę o tym, czy wszystko jest zgodnie z oczekiwaniami :)  Jeśli wiesz, jakie rolki są dobre dla osób wprawionych w boju (czyli jakie będą dobre, kiedy te się zużyją) bardzo proszę o informację :)) 


Edit:
Mam już za sobą pierwszą jazdę w terenie :) Rolki co prawda przyszły przed wczoraj, jednak padało i mogłam jeździć wyłącznie po pokoju, w domu. Na szczęście wczoraj udało mi się je wypróbować. Są super, bardzo wygodne, rozmiar pasuje idealnie, nie są ani za ciasne ani za luźne, but bardzo stabilny, można się dobrze rozpędzić. Zdecydowanie polecam! A tak wyglądają rolki na żywo: